Depesz z PKP i wszystko jasne… Z Bogdanem spotykamy się na Zamku Piastowskim, wspominamy wspólną naukę w Mechaniku i przypadkowe spotkania w pociągach. Ten etap jest już definitywnie zakończony i wymazany z jego pamięci. Teraz ma inne zajawki: tatuaże i … Czytaj więcej
Powrót do przeszłości i szybkie korepetycje z początków rapu w Polsce i Raciborzu. Łukasz sprawnie pilotował opowieść o sobie, o muzyce, o pracy za granicą, o wzlotach i zakrętach życiowych. Moglibyśmy przegadać jeszcze długie godziny – w sumie jesteśmy umówieni … Czytaj więcej
Słoneczna sesja w Parku Zamkowym, to wspólnie spędzony czas na rozmowach o sztuce, muzyce i odważnych decyzjach. To czas, kiedy Pati z podniesionym czołem wkracza w nowy okres swojego życia. Cieszę się, że mogłem uwiecznić jej szczęście.
Uśmiech i rower – to z tym kojarzę od zawsze Julkę. Podczas spotkania udało mi się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu – zrobiłem jej fajny portret i namówiłem na Szybki Szpil – zobaczcie sami jak wyszło na RowerONie.
Sesja dla Doroty była zwieńczeniem pewnego etapu w jej życiu. Rozpromieniona i z odwagą wchodziła w nową lepszą przyszłość. Mam nadzieję, że dziś jest w takim miejscu o jakim marzyła.
Wizyta w domu Kopków to góra wspomnień. Tych odległych, dotyczących naszych korzeni, jak i bliższych – złotych czasów pubu Atmosfear. Ten kto tam bywał to wie o czym mówię – działo się! Aby poczuć magię tego miejsca to zapraszam na … Czytaj więcej
Sesję z niezwykle utalentowaną Olą zrobiliśmy wiosną na naszym podwórku. To tu będąc na spacerze z pieskiem zaczepiła mnie i spytała czy może wziąć udział w projekcie. Zgodziłem się bez wahania. Weszła na kwitnące drzewo i zrobiliśmy fajny portret. Rozmawialiśmy … Czytaj więcej
Sesja z Mirkiem odbyła się na naszym betonowym boisku. To tam kilka lat temu poznaliśmy się, gdy „wyprowadzaliśmy” naszych synów na podwórko. Chłopaki kopali piłkę zdzierając kolejne pary butów, a my mogliśmy w tym czasie rozmawiać. Podczas sesji wracaliśmy do … Czytaj więcej
Jak ciężko zrobić zdjęcie fotografowi (w tym wypadku fotografce, w dodatku tak utalentowanej) wie tylko fotograf. Justyna jest tak szalona jak ja, więc nie miałem obaw, że pójdzie coś nie tak – tym bardziej, że kiedyś w duecie stworzyliśmy prowyborczą … Czytaj więcej
Przez ponad 10 lat mieszkaliśmy koło siebie – dwie klatki obok, ale tak naprawdę nie mieliśmy nigdy okazji porozmawiać. Skutecznie nadrobiliśmy ten czas – bo nie potrafiliśmy się nagadać. O naszym podwórku, o dzieciach, o ich wychowaniu i o tym, … Czytaj więcej